III Wyzwania Wakacyjne - You Are Your Only Limit.

Archiwum » 2019 » III Wyzwania Wakacyjne - You Are Your Only Limit.

 Dziękuję wszystkim za udział w wyzwaniu!

Do zobaczenia za rok!

 

 

- - - - - 

5 rano, zwykle o wiele wcześniej. Jakiś wewnętrzny głos wybudza mnie z błogiego snu i nie pozwala już spać-masz wyzwanie, jeśli nie rano, potem będzie już za gorąco, a ponadto praca, obowiązki i takie tam… Fakt, najlepiej biega mi się bardzo wcześnie rano. Widok wschodzącego słońca na lotnisku (bo tu zwykle biegam) jest bezcenny. Jest cicho, spokojnie, można sobie poukładać w głowie dzień, pomyśleć, przemyśleć, zaplanować. To właśnie po bieganiu mam przypływ niebywałej kreatywności,  co w mojej pracy na własny rachunek jest niezbędne.

Dzięki wyzwaniu, którego podjęłam się drugi rok z rzędu, łatwiej się wstaje, choć łóżko jest przecież takie wygodne, ciepłe i przytulne. Wyzwanie mobilizuje jak żadna waga i chęć zrzucenia zbędnych (kilo)gramów. Gdyby nie cel tych niebagatelnych 300 km, nie sądzę aby codziennie chciało mi się tak wcześnie wstać, chociaż staram się biegać w miarę regularnie. Polecam gorąco każdemu, a  szczególnie tym, którzy nie lubią biegać.  Ja osobiście biegać długich dystansów nie znosiłam, uwielbiałam krótkie  sprinty, ale w długich wybieganiach dostawałam zadyszki, kolki i padałam po jednym kilometrze. Bo zawsze próbowałam pokonać pierwsze 5k zdecydowanie za szybkim tempem. Aż ktoś, kiedy już przekroczyłam 40-stkę, podpowiedział mi złotą zasadę: biegaj tempem konwersacyjnym po 20 minut dziennie przez dwa miesiące, ani minuty dłużej! Potem wydłużaj stopniowo czas. Naprawdę działa i do tego sprawia przyjemność! To niesamowite jak górki (których w Bielsku nie brakuje) stopniowo się „spłaszczają” w miarę biegania i ulepszania kondycji. Letnie wyzwanie biegowe  pomaga zmierzyć się ze swoimi ograniczeniami fizycznymi i stawia poprzeczkę- niejako wyzywa nas na pojedynek z samym sobą. Jestem bardzo wdzięczna za wyzwanie i jeśli tylko warunki fizyczne na to pozwolą, zapisuję się za rok!

 

Anna Rattenbury

- - - - - 

"Łącznie przez wakacje przebiegłem 150 km, czyli limit zakładany dla czarnego pasa. Opinia może być tylko jedna, świetna inicjatywa. Gdyby nie wyzwanie nie pokonałbym tyle km. Nie przepadam za bieganiem, ale publicznie zadeklarowałem w nim udział i już nie było możliwości wycofania się. Walcząc o limit przebiegniętych km udało mi się wykręcić czasy, o których nawet nie marzyłem.

Półmaraton: 1h 52min 06s

10 km: 43 min 40 s

5 km: 21 min 15 s

Już nie mogę doczekać się kolejnych wakacji, może dorzucę do tego pływanie i rower. " 

 

Artur Osuchowski

- - - - -